#Wyspy Kanaryjskie: Fuerteventura - food guide
Witajcie! Macie ochotę na coś pysznego? Planujecie wyjazd na Fuerteventurę i chcecie wiedzieć co i przede wszystkim gdzie można dobrze zjeść? Dobrze trafiliście, ponieważ przygotowaliśmy dla Was zestawienie miejsc, które zdecydowanie warto odwiedzić. Restauracje, które opisujemy w tym poście znajdują się na północnej części wyspy w dwóch miastach Corralejo oraz El Cotillo, ale spokojnie jeśli tam nie mieszkacie to z pewnością zwiedzając wyspę wiatr przygna Was też w tych kierunkach. A wtedy...a wtedy warto wiedzieć co zjeść, dlatego ten post znacząco ułatwi Wam poszukiwania.
Pierwsze na naszej liście znalazło się miejsce, o którego sławie można usłyszeć na całej wyspie, a mianowicie głosy o wybornych stekach nie są tylko pomówieniami, ale mają swoje przełożenie w rzeczywistości. Restauracja jest położona w samym centrum tętniącego życiem Corralejo, które zdecydowanie jest najjaśniejszym punktem na towarzyskiej mapie całej wyspy. Jeśli nie przepadacie za stekami bądźcie spokojnie w menu znajdziecie wiele innych opcji między innymi bardzo dobre pizzę. Świetne miejsce na obiad bądź kolacje zarówno we dwoje jak i całą rodziną.
Alma to miejsce, które rozkochuje swoim stylem. Położona przy głównej promenadzie knajpka ma klimat typowo hiszpański, ale wykończony w sposób bardzo stylowy i z klasą. Koniecznie zajrzyjcie tutaj jeśli lubicie pyszne koktajle. My mieliśmy okazję spróbować truskawkowego mohito i trzeba przyznać, że smak jest nie do podrobienia. Dodatkowo warto polecić pyszne skrzydełka lub bardzo dobre burgery. Zdecydowanie jest to lokal, który żyje do późnych godzin wieczornych więc jeśli szukacie miejsca gdzie wyskoczyć na wieczór to już je znaleźliście.
Delikatnie skręcając z promenady w stronę plaży w Corralejo natrafimy na malutką burgerownie, w której praktycznie wszystkie stoliki będą zajęte. My na swój na szczęście nie musieliśmy długo czekać, bo od razu po przyjściu jeden się zwolnił, ale zdarzały się przypadki, gdzie niektórzy po 15 minutach czekania rezygnowali, a więc na pewno świadczy to o dużej popularności tego miejsca. Jeśli lubicie burgery to będziecie zachwyceni. Znajdziecie wersję zarówno z rybą, kurczakiem, czy oczywiście klasycznie z wołowiną. Kolejne miejsce w Corralejo, które polecamy z czystym sumieniem.
Miejsce, które zdecydowanie najbardziej skradło nasze serca. W końcu oprócz dobrego jedzenia bardzo cenimy estetykę podania. PROfit to kawiarnia, w której zjemy przepyszne śniadania, wypijemy świeże, owocowe koktajle i dostaniemy naprawdę pyszną kawę! Położone jest przy głównej drodze wylotowej z miasta w stronę Parque Natural de Corralejo, czyli wydmowego raju pokrytego piaskami przywianymi prosto z Sahary. Co ważne wszystkie posiłki w PROfit podane są w duchu zdrowego odżywiania, a przemiła Pani właścicielka osobiście dba, abyście zostali ugoszczeni jak najlepiej. My dostaliśmy w prezencie cudowne acai bowl do spróbowania, które było kwintesencję śniadania, które zjedliśmy w tym miejscu. Punkt obowiązkowy podczas wyjazdu na Fuerteventurę.
Skoro wybraliśmy się w stronę wydmowego parku na południe od Corralejo to wjeżdżając w te tereny otrzymujemy można powiedzieć małe osiedle powstałe przy hotelach Riu. A w nim natrafiamy na Banana Beach Club, który w ciągu dnia idealnie schłodzi nas od promieni słonecznych, a wieczorem zamieni się w miejsce spotkań, imprez i przede wszystkim dobrej zabawy. Na pewno położenie tego miejsca jest jego jednym z głównych atutów, lokal jest przestronny i duży, a w środku mamy wiele rozmaitych atrakcji, jak między innymi stół bilardowy, czy wiele gier planszowych. Pyszne drinki, duży wybór przekąsek i można by śmiało przesiedzieć w środku cały dzień.
Ze wschodniego wybrzeża przedostajemy się na drugi brzeg, ale wciąż pozostajemy na północnej części Fuerteventury. Miasteczko El Cotillo to jedno z najbardziej klimatycznych na całej wyspie. Prawdziwy raj dla surferów, ale nie tylko, bo sam spacer wąskimi uliczkami to czysta przyjemność dla oczu. Dochodząc do centrum miasteczka trafiamy na małą knajpkę z cudownym widokiem na skalne klify. Tsunami to burgerownia z malutkimi stolikami, idealnie oddającymi charakter wyspy. Trzeba przyznać, że burgery mają niecodzienne smaki, bo oprócz klasycznych wersji możemy spróbować między innymi surowego tuńczyka, czy typowego dla wysp kanaryjskich koziego sera. Zdecydowanie były to wyjątkowe kulinarne doznania, które śmiało polecamy, a obcowanie w tych okolicznościach z lampką wina to najlepszy pomysł na leniwe, gorące popołudnie.
Miejsce iście kolorowe, w którym rządzą owoce, cudowne naturalne smoothie, koktajle no i oczywiście bowle. Wszystko przygotowane z najwyższą starannością, świeże, a przede wszystkim po prostu pyszne! Jakbyśmy mieli takie miejsce za rogiem to śmiało można przyznać, że ciężko byłoby się oprzeć zaglądaniu tam każdego kolejnego dnia. Lokal znajduje się przy głównej drodze wjazdowej do El Cotillo, więc na pewno bez problemu uda się Wam go znaleźć w tej niedużej miejscowości.
0 komentarze